piątek, 14 maja 2010

Prawie jak w raju, prawdziwy no stress czyli wybrzeze Kambodzy na plazy Otress



Otress beach to kolejne miejsce pozostawiajace w mojej pamieci duzy odcisk i plasujace sie w szufladce z napisem "legenda". Ta legenda glosi, ze istnieje "plaza" oddalona 5km od miasta Sihanouk ville na wybrzezu Kambodzy. Sklada sie z rzedu chatek nad brzegiem morza tworzacych baze noclegowa i zywieniowa. Rozrywka jest przebywanie tam samo w sobie, a poza tym miejsce charakteryzuje sie tym, ze latwo mozna w nim utknac...

Budze sie caly mokry. Chyba jest jeszcze wczesnie. Brak wiatraka i okna w naszym pokoju na poddaszu wyraznie daje sie we znaki. Odslaniam moskitiere przykrywajaca caly materac lezacy na podlodze. Stawiam pierwsze kroki na piaszczystej podlodze, schodze po drabince uswiadamiajac sobie, ze szum morza ktory slyszalem juz po przebudzeniu sie jest realny. Przede mna bar, 10 m dalej brzeg morza. Wejscie do niej jest malo orzezwiajace, woda ma ponad 30 stopni przez dluga plycizne. Witam sie z Nan bedaca kucharka w naszej kwaterze. Siadam na bambusowym fotelu wpatrujac sie w wode. Na kanapie obok spi juz Sander rozpoczynajac kolejny dzien swojej juz kilkumiesiecznej wizyty w Otress. Utknal... Niesamowity klimat i piekno miejsca wciagnely go na dluzej. Lacznie jest nas 7 osob. W kwaterze obok znajduje sie bilard i bar oczywiscie, a takze standardowo restauracja. Wszystkie miejsca sa calkiem podobne, powstaly glownie dzieki zagranicznym ludziom, ktorzy tak jak my pojechali tam na kilka dni, aby ostatecznie utknac otwierajac i prowadzac swoje miejsce.
W Otress mozna latwo zaznajomic sie z lokalnymi ludzmi, ktorzy pracujac dla zachodnich przybyszow oswoili sie z ich stylem bycia. Chetnie towarzysza w grach i rozmowach. Wymiataja w bilard :)
Jedno miejsce zwane Sunshine nalezy do Polki. Moni prowadzi je juz 3 rok, a jej zaloga przygotowuje swietne posilki. Tak jak wiekszosc utknela podczas podrozy odnajdujac tam kawalek siebie.
Ja odnalazlem sie rownie dobrze i rowniez niewiele brakowalo zebym popadl w zapomnienie. W pore jednak wzialem sie w garsc i odjechalem skuterem do miasta by wsiasc do autobusu w celu poszukiwania kolejnych miejsc.

1 komentarz: